Od jakiegoś czasu większość z nas ma zdecydowanie mniej kontaktów z innymi ludźmi. Każdy z nas przeżywa izolację trochę inaczej. Są osoby, które w czasie początkowych falach epidemii znosiły izolację dobrze, teraz też czują się spokojnie. Są takie, które odbierały izolację źle, aktualnie również nie są z tego powodu zadowolone.
Możemy zauważyć osoby, które wcześniej męczyły się podczas zamknięcia, teraz czują się dobrze – zadziałał u nich mechanizm adaptacji. Pojawiają się także osoby, które znoszą ją raz lepiej, raz gorzej, ich samopoczucie to sinusoida. W jaki sposób Ty odbierasz ten nowy czas?
Stanem, który łączy wszystkie te osoby jest to, że niewątpliwie jesteśmy przeciążeni emocjonalnie. W związku z tym przeciążeniem, możemy jeść bardzo dużo lub zupełnie nie mieć apetytu. Możemy czuć duże napięcie i mieć kłopoty ze snem.
Możemy zauważać, że nie ,,jesteśmy sobą’’ i zachowujemy się ,,jak nie my’’. Możemy odcinać się od pojawiających się emocji, uciekając, np. w alkohol, gry komputerowe, seriale. Mechanizmy te są bardzo różne i mimo, że nie zawsze możemy je uznać za zdrowe, mają one na celu jedno – sprawić, żebyśmy przetrwali.
Mieszanina poczucia samotności i bezradności jest zrozumiałą reakcją emocjonalną na stwierdzenie, że zostaliśmy, bez naszej zgody, wrzuceni w sytuację, której sobie nie wybraliśmy. Izolacja może budzić dużo lęku, a poczucie osamotnienia wywołuje niepokój.
Mogą pojawiać się myśli: ,,Jestem osamotniony, to znaczy, że jestem odcięty, że nie mogę wykorzystać moich możliwości, nie mogę nic zrobić. Świat może mnie zaatakować, podczas gdy ja nie mogę się bronić’’.
Nie każda myśl jest jednak prawdziwa, nie każda jest faktem, czasami myśl ma na celu nas przestraszyć, zatrzymać, ale jej głównym celem jest to, byśmy przeżyli trudny czas, w którym się znajdujemy.
Spróbuj oddzielać fakty od interpretacji. Nie dokładaj sobie źródeł niepokoju w postaci nieprawdziwych lub niespójnych informacji. Miej dla siebie dużo cierpliwości, wiem, że nie jest łatwo, ale izolacja, jak wszystko na tym świecie, kiedyś minie. Jak sobie z nią radzisz?
Źródło grafiki: www.canva.com
Dodaj komentarz